Seniorzy Drugie zwycięstwo w rundzie rewanżowej odnieśli piłkarze Krzysztofa Górnego. Prośniacy, mimo bardzo mizernej postawy w pierwszej połowie, po przerwie walczyli o każdy centymetr boiska i to okazało się kluczem do wywalczenia 3 punktów. Bramki dla biało-czerwonych uzyskali Piotr Popiołek i Dawid Piestrzyński. Ta wygrana znacznie przybliżyła Prosnę do utrzymania w klasie okręgowej.
Na początku spotkania zarysowała się wyraźna przewaga gości z Krotoszyna. Gospodarze grali bardzo chaotycznie i niedokładnie, co kończyło się groźnymi sytuacjami pod bramką Bartosza Tomczuka. Piłkarze Astry stworzyli sobie kilka doskonałych sytuacji, lecz marnowali je na potęgę. W 18 minucie padł jednak gol. Po błędzie obrońców Prosny futbolówka odbiła się od Dawida Żurawińskiego, Bartosza Tomczuka i ostatecznie napastnik przyjezdnych, Maciej Leis, skierował ją do siatki z najbliższej odległości. Z biegiem czasu Astra stwarzała sobie kolejne okazje i miała dużą przewagę w posiadaniu piłki, ale na jej nieszczęście końcówka pierwszej odsłony należała do Prosny. Najpierw obrońcom gości uciekł Bartłomiej Gałuszka, ale jego strzał przeleciał nad poprzeczką wysuniętego Półtoraczyka. W 45 minucie biało-czerwoni dopięli jednak swego. Z około 50 metrów od bramki gości dośrodkował Dawid Garifow, przy biernej postawie obrońców do futbolówki dopadł Piotr Popiołek i strzałem z pierwszej piłki pokonał golkipera Astry. Chwilę później sędzia Marian Turkiewicz zaprosił piłkarzy do szatni. Po przerwie Prosna zaczęła grać lepiej. Spora w tym zasługa Łukasza Kryszaka, który zmienił słabo prezentującego się Łukasza Długiewicza. Jednak mimo, iż gospodarze nieco dłużej utrzymywali się w posiadaniu piłki, to goście stwarzali większe zagrożenie podbramkowe. Kilka razy swym kunsztem musiał się wykazać Bartosz Tomczuk, broniąc potężne strzały zza pola karnego. W 65 minucie golkiper Prosny był bezradny, ale piłka w kuriozalny sposób odbiła się od prawego słupka wzdłuż linii wyturlała się na aut bramkowy. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, sprawy w swoje ręce wziął rezerwowy napastnik Dawid Piestrzyński. Popularny "Piesek" otrzymał futbolówkę na prawej flance i na pełnej szybkości wpadł z nią w pole karne Astry. Jego pierwsze uderzenie zdołał zatrzymać Półtoraczyk, jednak dobitka okazała się skuteczna i Prosna wyszła na prowadzenie, którego nie oddała już do końca meczu. Kilka minut później Marian Turkiewicz zakończył zawody. Wygrana biało-czerwonych musi cieszyć, ale styl w jakim została osiągnięta już niekoniecznie. W drużynie Krzysztofa Górnego po raz pierwszy zagrał skrzydłowy Andrzej Woldański, ale zaprezentował się co najwyżej przeciętnie. Miejmy nadzieję, że za tydzień w "małych derbach" z KS Opatówek nasi piłkarze wypadną lepiej i wreszcie zrewanżują się drużynie Jacka Nowakowskiego za porażki w okręgowym Pucharze Polski i w lidze. Prosna Kalisz - Astra Krotoszyn 2:1 (1:1) Piotr Popiołek 45', Dawid Piestrzyński 87' - Maciej Leis 18'
Prosna Kalisz: 1. Bartosz Tomczuk - 7. Wiktor Młynarczyk, 5. Dawid Garifow, 6. Dawid Żurawiński, 17. Marcin Ole - 14. Dawid Gałczyński, 10. Łukasz Długiewicz (46' 19. Łukasz Kryszak), 4. Kamil Piskozub, 8. Andrzej Woldański (70' 13. Leszek Tomaszewski) - 9. Piotr Popiołek (86' 21. Wojciech Żarnecki), 18. Bartłomiej Gałuszka (84' 11. Dawid Piestrzyński)
Rezerwowy: 12. Łukasz Borwik
Widzów: 100
Autor: Wiktor Sochacki
|