Zawodnicy Prosny Kalisz w niedzielę odnieśli kolejne zwycięstwo ligowe. Tym razem po zaciętym pojedynku podopieczni Henryka Torbusa pokonali 1:0 ekipę KS Kamień. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Wojciech Żarnecki.
Kaliszanie rozpoczęli mecz wyraźnie zmotywowani, dzięki czemu pierwsze minuty upływały pod znakiem zdecydowanej dominacji Prośniaków. Po 10 minutach przyjezdni jednak wyraźnie się przebudzili, uporządkowali grę w środku i za sprawą Marcina Sipki dwukrotnie poważnie zagrozili bramce strzeżonej przez Łukasza Borwika. Pierwsze uderzenie pomocnika rywali ładnie sparował kaliski bramkarz, natomiast druga próba okazała się minimalnie niecelna. Kaliszanie szybko otrząsnęli się z kilkuminutowej niemocy i w 17. minucie objęli prowadzenie. Wówczas Prośniacy ładnie wymienili kilka podań przed polem karnym rywali, a w efekcie Wojciech Żarnecki znalazł się w wyśmienitej sytuacji strzeleckiej. Napastnik kaliszan dopadł do piłki i pewnym strzałem pokonał bramkarza gości. W dalszych fragmentach mecz był zacięty, a szczególnie nerwowy charakter miała końcówka pierwszej połowy. Zawodnicy KS Kamień uzyskali przewagę optyczną, ale nie potrafili jej skutecznie zamienić na wyrównującą bramkę.
W drugiej odsłonie pojedynku kaliszanie zagrali trochę lepiej niż w pierwszych 45 minutach. W efekcie podopieczni Henryka Torbusa stworzyli sobie kilka świetnych okazji na podwyższenie prowadzenia, ale gorzej było z precyzją. Najlepszą okazję zmarnował Tomasz Malinowski, który w 60. minucie wywalczył rzut karny. Pokrzywdzony sam zdecydował się wykonywać rzut karny, ale w tym przypadku bramkarz rywali wykazał się kapitalną interwencją i uratował swoją drużynę przed utratą gola. W późniejszych fragmentach podopieczni Henryka Torbusa mieli jeszcze kilka świetnych okazji. W 70. minucie po jednym z dośrodkowań główkował Kamil Piskozub, ale piłka po jego strzale uderzyła w poprzeczkę. Chwilę później ładnie główkował Piotr Michalski, ale bramkarz rywali był na posterunku. Świetną okazję zmarnował także Kacper Kubera, który w 80. minucie wykorzystał błąd obrońcy z Kamienia i znalazł się oko w oko z bramkarzem. Napastnik Prosny strzelił jednak prosto w golkipera rywali. Piłkarze z Kamienia także mieli swoje szanse w drugie odsłonie pojedynku. W 82. minucie jeden z rywali znalazł się niepilnowany w polu karnym, ale strzelił prosto w Łukasza Borwika. Po chwili zawodnicy z Kamienia zdecydowali się na uderzenie z 17 metrów, ale po raz kolejny na przeszkodzie stanął dobrze dysponowany bramkarz biało-czerwnoych. Mimo nerwowej końcówki kaliszanie dowieźli prowadzenie do końca i dzięki remisowi w starciu Sparty Kotlin z Pogonią Stawiszyn, wskoczyli na pozycję wicelidera.
Prosna Kalisz 1:0 KS Kamień (1:0)
Bramka: 1:0 Wojciech Żarnecki 17'
Prosna: Borwik- Kliber, Machlański, Ole- Piskozub, Michalski, Radecki (70 Montelatic), Plota (46 Kubera), Gonera (75 Lange), Żarnecki (80 Wojtaszek)
po prawej strzelec bramki Wojtek Żarnecki
